czwartek, 22 grudnia 2011

Kryminał

Jest godzina 13.30... Za dwie godziny podejrzany stawi się w szkole... Będzie tam na niego czekać czternaście osób... Spotkanie odbędzie się w sali numer 25... A przewodzić mu będzie... Pani Czajka!
 Dziś mamy wigilię klasową!!!(Pani Czajka to moja wychowawczyni ;P) W szkole będę o 15.30, bo muszę pomóc ustawić stoły, talerze itp. Prawdopodobnie będzie na mnie czekać ok. 6-7 osób, ale docelowo ma ich być czeternaście: 11 osób z mojej klasy, wychowawczyni, pani od religii i pan woźny! Tak! Zostaliśmy wybrani z pośród 6 klas gimnazjum i 3 klas liceum aby gościć na wigilii pana woźnego! Nasz pan woźny jest super :P Pani  katechetka oczywiście też (przy okazji ją pozdrawiam!) Co do sali i przewodniczącego to mój mini-kryminał nie kłamie :) Ciekawe kto i jaki da mi prezent :D Następnego posta napiszę jak wrócę!

środa, 21 grudnia 2011

Śnieg!

Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg!Śnieg spadł! Yeach! Już ulepiłam bałwana i pole do bitwy na śnieżki, jestem nieźle zmachana bo robiłam to zaraz po pływalni ;P

wtorek, 20 grudnia 2011

Kik i manga

A więc po pierwsze przepraszam, że nie pisałam od piątku, ale chyba rozumiecie, święta, szkoła itp. No, ale do rzeczy. Otóż wczoraj byłam z babcią wybrać prezent gwiazdkowy i ci co mnie znają pewnie się domyślili co to było, a były to dwie książki (a właściwie komiksy) mangi!!! Yeach! Kupiłam sobie Kuroshitsuji pierwszą część (ja też nie mogę zapamiętać tej nazwy ;D) o nazwie "Kuroshitsuji mroczny kamerdyner" oraz pierwszą część "Death Note".

Pokrótce o Kuroshitsuji:
-główny bohater: kamerdyner Sebastian
-inni ważni bohaterowie: imion nie pamiętam, bo pożyczyłam książkę kumplowi, ale byli to: kucharz, pokojówka i ogrodniczka. Prawie pierwszoplanowym bohaterem jest pan tej czwórki.
-fabuła: Sebastian jest baaaaaaaaardzo utalentowanym kamerdynerem, który wszystko co robi robi perfekcyjnie a nawet jeszcze lepiej. Jednak nie jest on zwykłym kamerdynerem, ponieważ okazuje się nie być do końca człowiekiem, kim (lub czym) jest, przeczytacie sami.
-o książce: bardzo, bardzo, bardzo gorąco polecam, jest to jedna z moich faworytek, nie dość że narysowana stylem, który ja lubię, to jeszcze z humorem. Najlepszy jest taki dziadziuś, który chyba przez całą książkę mówi tylko kilka razy "ho ho ho" , ale nadaje jej lekki charakter i skłania do przyjrzenia się głębiej obrazkom, ponieważ zwykle występuje jako mały ludzik np. w stroju krowy, gdy ktoś mówi o mleku. On jest naprawdę mocny XD

Pokrótce o Death Note
-główni bohaterowie: bóg śmierci Ryuk i chłopak (chyba 17-letni) o imieniu Light Yagami
-inni bohaterowie: kumple Light'a i inne poboczne postacie (jestem w połowie, więc może jest jakaś inna znacząca postać, której na początku nie ma)
-fabuła: niezbyt dużo tu do pisania. Bóg śmierci gubi tytułowy "Death Note". Na pierwszej stronie widnieje instrukcja obsługi, a jej pierwszy punkt brzmi "Osoba, której imię i nazwisko zostaną zapisane w tym notesie, umrze" ciekawie? poczekajcie. Notes znajduje Light i chcąc uczynić świat lepszym, wypisuje tam imiona i nazwiska przestępców. Jego poczynaniom przygląda się Ryuk, którego ludzie i ich świat intryguje. Traktuje on naszą rasę jak zabawkę i umilenie czasu.
-o książce: Przejrzysta, w dialogach zawsze się łapię (z czym mam czasem problem w Kuroshitsuji), narysowana równie fajnie. Książka może spodobać się fanom kryminałów, jak i tym, którzy lubią fantastykę czy książki o problemach ( w końcu masowe zabijanie ludzi wpływa na psychikę Light'a). Tą mangę też gorąco polecam ;)

słówko na koniec: kupiłam również super przypinkę z latającym kotem ;P

piątek, 16 grudnia 2011

Święta!

Taaaak! Wczoraj piekłam z babcią pierniki i dopiero od tedy poczułam, że są święta!! Nic, żadne kolędy, ozdoby, już kupiony prezent (była ostatnia sztuka edycji kolekcjonerskie AC:R w Empku, więc mama postanowiła, że "no, już mi kupi") nie przekonało mnie o tym, dopiero pieczenie pierników. A więc od razu wstawiam super 20-minutowy filmik z Madagaskaru właśnie o świętach. Może ktoś widział, może nie. Acha a propos Madagaskaru, wiecie, że w lipcu 2012 ma wejść 3 część? Zapowiada się super, oto trailer:

środa, 14 grudnia 2011

Jakie są chłopaki cd.

Ciąg dalszy komixxów z chłopakami i ich podejściem do płci pięknej ;P Tym razem jest to stary komixx, wyciągnięty z czeluści mojego dysku twardego.

poniedziałek, 12 grudnia 2011

Moja działalność gdzie indziej

Jeżeli kogoś (po pierwszych dwóch postach ;D) zainteresowała moja osoba, zapraszam na inne moje...rzeczy.

A więc oto jest moje forum:
http://assassinscreeds.mojeforum.net/

Oto jest moje konto na youtube:
http://www.youtube.com/user/Mysteriala

Oto mój chomik (wiem, że noobska nazwa, ale zakładałam go ładnych parę lat temu i raczej go nie używam):
http://chomikuj.pl/smoczyca998

Pewnie o czymś zapomniałam, ale jak mi się przypomni to dopiszę :)

niedziela, 11 grudnia 2011

Nietypowa bateria do telefonu


Co powiecie na takie cudeńko? Mi się podoba, szczególnie, że o ładowaniu komórki pamiętam wtedy, kiedy mi się już wyładuje. A mając takie coś, to siadam na przystanku, czekam na autobus i się bawię w kręcenie baterią ;D Jestem tylko ciekawa czy takie coś potrzebuje specjalnego telefonu. Chociaż do mojego przedpotopowego cudu techniki pewnie i tak nie będzie pasować ;P

Zaczynamy! Wizard101

Yeah! Mój pierwszy niezapoznawczy post! ;)

Ostatnio znalazłam bardzo fajną grę MMORPG o nazwie "Wizard101". Wcielamy się tam w postać młodego adepta sztuki magicznej jednej ze szkół: lodu, śmierci, ognia, równowagi, natury, mistyki(czy jakoś tak) i chyba jeszcze jednej, której nazwy nie pamiętam. Klasycznie światu zagraża niebezpieczeństwo w postaci wielkiego zła, które tylko nasz bohater może pokonać ;) A jednak nie jest to taka zwykła gra. Od innych tego typu odróżnia ją sposób walki, ale o tym za chwilę.
Jak w większości takich gier chodzi tu głównie o latanie po różnych lokacjach i zabijanie potworków, z których wypada exp, złoto i przedmioty, okazjonalnie robienie questów. Dzięki PD rozwijamy postać.

I tutaj zaczyna się niezwykłość tej gry. Nie jest tak, jak w klasycznych grach, czyli co poziom dostajemy punkty umiejętności, które wydajemy na czary/umiejętności etc. Właściwie lvl-ujemy tylko po to, żeby móc kupić lepsze karty.

Już tłumaczę o co w ogóle z tymi kartami chodzi. Każdy gracz kolekcjonuje karty do walki ze swojej szkoły magii. Oto przykładowa karta ze szkoły równowagi:

 O tym z jakiej szkoły jest karta świadczy kółko po  prawej stronie. Na tej karcie jest to waga - symbol szkoły równowagi. Trójkąt po lewej stronie pokazuje ile pipsów potrzeba, żeby tej karty użyć. Pipsa dostaje się za każdą niewykorzystaną rundę, bądź taką, w której nie uda się pomyślne użyć karty. Kwadrat w prawym dolnym rogu zdjęcia pokazuje jakiego typu jest karta. Pięść oznacza, że jest to karta ataku, a tarcza - karta ochronna. Kółko w lewym dolnym rogu pokazuje jaką mamy szansę na pomyślne użycie karty. Liczba na dole karty pokazuje ile punktów życia zabierzemy przeciwnikowi, jeżeli karta zostanie na niego "rzucona".

Jak się to wszystko odbywa?
Otóż każda lokacja w której chodzą sobie potworki jest podzielona na kilka "plansz". Na planszach odbywają się walki. Jeżeli chcemy zaatakować przeciwnika, po prostu podchodzimy do niego, a gra automatycznie przekierowuje nas na najbliższą planszę. Jeżeli toczy się tam już jakaś bitwa, dołączamy do niej i bijemy się z wszystkimi przeciwnikami na planszy. Maksymalnie na planszy mogą być cztery potworki i czterech graczy. Walka toczy się turowo. Pierwszym etapem jest wybranie karty. Potem następuje faza walki. Karty to zwierzęta, które przyzywamy podczas walki. Każde wezwanie kosztuje nas 1 punkt many. Zawsze zaczyna potworek z lewej strony, potem kolejka idzie w prawo, przez kolejne moby do graczy. Gdy czubek trójkąta pokaże naszą kolej, następuje animacja rzucania czaru i jeżeli zatryumfuje 10% szans, że się nie uda, wyskakuje napis "KLAPA" i kolejka idzie dalej. Jeżeli rzucimy czar dobrze, pojawi się nasz przyzwany zwierzaczek i zaatakuje wybranego wcześniej przeciwnika. W każdym momencie do walki może wejść inny gracz lub kolejny potworek, ale jeżeli będzie to gracz, nie martwcie się, system zaliczy wam zabitego potworka do questa.


Wracając do samych kart można je zdobyć dzięki questom lub kupić (niektóre chyba bardzo rzadko dropiom, ale nie jestem tego pewna) Jako, że karty są wielorazowe, są dość drogie. Istnieje możliwość kupienia kart z innej niż swoja szkoły. można to zrobić, dzięki dodawanym co cztery poziomy (od 20lvl-a wzwyż co pięć) punktom.

Jeżeli znudzi nam się gonienie za poziomem i kartami, możemy zrelaksować się w swoim własnym ogrodzie z roślinami, na które rzucamy czary, aby rosły. Są to np. czary przeciwko szkodnikom :)

Cała gra utrzymana jest w miłej dla oka, choć trochę bajkowej oprawie graficznej. U mnie pojawiają się błędy w postaci dość częstego zawieszania się na amen, ale to pewnie kwestia mojego kompa, na którym wszystko się wiesza ;) Mi ta gra przypadła do gustu, zapraszam, żeby chociaż spróbować w nią zagrać. Launcher nie waży zbyt dużo, więc ściąga się dość szybko, a odinstalowuje się pewnie jeszcze szybciej ;)

Mam nadzieję, że kogoś zachęciłam, jeżeli tak, to miłego grania!

P.S. Moimi ulubionymi stworkami są trzy świnki ninja pokazana na obrazku powyżej i ognisty ptak ze szkoły ognia, jeżeli gracie, napiszcie w komentarzach jakie są wasze ulubione stworki. :)

Źródła obrazków chronologicznie:

Wizard101wiki

http://www.destructoid.com/blogs/superhobo/my-week-in-wizard-101-day-one-122024.phtml

http://westkarana.com/index.php/2009/12/14/wizard101-ravenscar-cleared-grizzleheim-done-school-houses-live/

Wszystkie zdjęcia zostały znalezione przez google grafika, jakiekolwiek podobieństwo mojego opisu do innych są niezamierzone i kompletnie przypadkowe.

Dlaczego "Mryje"?

Pewnie zastanawiacie się, dlaczego tytułem bloga jest "Co Się W Moim Mózgu Mryje" Otóż jest to zwykła literówka, miało tam być "Kryje". Mogłam (i nadal mogę) to zmienić, ale stwierdziłam, że taki tytuł jest ciekawszy :)

No ale o c chodzi?!

A więc chodzi o.... MNIE! Yeah! Dobra a tak na serio to o mój mózg ;) Ten blog będzie po prostu przekrojem mojego mózgu, który niektórzy określają jako "zryty", a dlaczego ( i czy naprawdę tak jest) przekonacie się sami. Będę tu zamieszczać wszystko, co znajdę w internecie, co mnie zainteresuje, co może was zainteresuje itd. Jako, że to mój pierwszy blog i pierwszy post w pierwszym blogu (zaczynacie zgadzać się z opinią o "zrytym" mózgu? Poczekajcie, to dopiero początek ;D) opiszę tu trochę siebie.

Może w punktach (będzie wam łatwiej to ogarnąć):

*Jestem dziewczyną (Proponowana reakcja: Łaaaaaał, naprawdę?)

*Mam 13 lat (-\\-: Czytam dalej)

*Rzeczy, które  kocham nad życie:
-Seria Assassin's Creed (nie ważne czy to gra, książka, czy komiks)
-Gra Prototype
-Reszta zmienia się prawie codziennie
dzisiaj jest to hiszpński serial (nie w stylu "M jak miłość", czy "Mody na sukces", tylko coś jak "Roobin Hood")
"Czerwony Orzeł"

Dobra co by tu jeszcze powiedzieć. No chyba tylko:
Pa i do następnego posta ;)